Olivia und Jasmin und Dawid: Highlights
Nasza grupa ( Polsko - Niemiecka ) spotkała się pod internatem o godzinie 9:00 skąd udaliśmy się do Zabrza gdzie mieliśmy zwiedzić zabytkową kopalnie Guido i maszynę parową. Zaczęliśmy od Zabrzańskiej kopalni, podzieliliśmy się na grupy i zostaliśmy wyposażeni w ochronne kaski i nie które osoby dostały lampki górnicze. Po zaopatrzeniu się w sprzęt obydwóm grupom został przydzielony przewodnik. Po krótkim omówieniu historii jednej z najstarszych kopalń na Śląsku udaliśmy się do górniczej windy. Winda górnicza składa się z trzech klatek, które są ustawione w jedna nad drugą. Dowiedzieliśmy się że taka winda porusza się 4 metry na sekundę, nowoczesne windy górnicze poruszają się nawet do 12 metrów na sekundę, ale w końcu zwiedzamy zabytkową kopalnie więc wszystko zostało po staremu. Po zjechaniu w głąb ziemi na wysokość 170 metrów, skierowaliśmy się za przewodnikiem który wytłumaczył Nam co to węgiel, jak powstał i kiedy. Kolejną sala była poświęcona kopalnianym skałom, minerałom oraz znaleziskach. Usłyszeliśmy historię o hrabim Guido Henckel von Donnersmarck który jest założycielem kopalni ( skąd pochodzi jej nazwa "Guido" gdyby ktoś nie zauważył ). Dowiedzieliśmy się że na początku w kopalni pracowały konie i tak jak górnicy pracowały one na dwie zmiany. Poznaliśmy rodzaje zabezpieczeń tuneli dla górników od najstarszych oraz ich stopnie udoskonalania wraz z czasem. Dowiedzieliśmy się o trujących gazach jakie występują w kopalniach. Spotkaliśmy też dobrego ducha kopalni, który strzeże i pomaga górnikom a jest nim Skarbnik. Doszliśmy do sali która była poświęcona miedzy innymi św. Barbarze - patronce górników. Zobaczyliśmy też wydobycie węgla za pomocą środków wybuchowych, oczywiście była to gra świateł, dźwięku oraz sztucznego dymu. I ostatnią atrakcją jaka Nas czekała był to powrót na "górę" windą która była jedną z głównych atrakcji. Po oddaniu lamp i kasków od razu skierowaliśmy się do autokaru i ruszyliśmy zobaczyć maszynę parową w zabytkowej kopalni Luiza w tym samym mieście. Nie zdążyliśmy siąść na swoich miejscach a już byliśmy na miejscu. Zobaczyliśmy maszynę z 1915 roku która ważyła 300 ton! Wewnątrz panowała wyższa temperatura niż na dworze, a maszyna nie pracowała. Pan przewodnik mówił że podczas pracy maszyny temperatura wewnątrz budynku osiąga 50 stopni Celciusza co jest normalne a para osiąga aż 300 stopni! Po bliskim przytoczeniu historii za sterami maszyny zasiadł pan Stanisław. Wprawienie kolosa w ruch i buchająca para robiła niesamowite wrażenie. Po dokładnym obejrzeniu maszyny parowej podczas pracy maszyna ustała. Weszliśmy też na platformę szybową ( 25 metrów ) skąd było widać całe Zabrze oraz jego okolice. Po zejściu z platformy wsiedliśmy do autokaru. Tym punktem zakończyliśmy zwiedzanie Zabrza skąd odjechaliśmy "śpiewająco" do Gliwic na obiad.